Urodzinowa

wtorek, 24 lipca 2012
Wróciła pogoda, wróciła mi energia i pogoda ducha:).
Dziś króciutko - kartka dla koleżanki, która w tym tygodniu obchodzi urodziny:


 Szczególne podziękowania składam Modelowi Dłoni, który dzielnie znosił moje komendy;) 

Detale:


Miłego popołudnia!

Samokrytycznie

poniedziałek, 23 lipca 2012
Ten stan można już chyba nazwać manią. 
Mimo tego, że scrapbookingiem interesuję się już kilka lat, jeszcze nigdy nie miałam takiego przypływu chęci żeby "coś" robić. W kółko oglądam scrapowe/mixmediowe tutoriale na jutubie, a moja lista życzeń co do akcesoriów rośnie, a głowa pęka od pomysłów których nie ma kiedy zrealizować. 
Żeby nie było, że nie robię nic, skoro na blogu cisza jak makiem zasiał - kończę jeden duuuży (jak dotąd - mój największy) projekt (ale ciiii, to ma być niespodzianka), a na tapecie mam już kolejny - jeszcze większy (album na 30-tą rocznicę ślubu - na każdy wspólny rok przeznaczone będą 2 strony). Czyli dzieje się.

Tymczasem mały kolażyk autokrytyczny:




Miłego popołudnia!:)


Uscrapowana sobota

sobota, 14 lipca 2012
Ależ miło minęło mi dziś popołudnie! 
Kolejny, trzeci już raz spotkałyśmy się z dziewczynami z poznańskiej grupy "Uscrapowanych" na wspólne papierowe tworzenie. Dzisiaj Trzpiot gościła nas w Kreatywnie.com - kolejny raz przemknęła mi przez głowę myśl, że własna pracownia to coś, co koniecznie muszę posiadać... Nie ma to jak rozłożyć się wygodnie na wielgachnym stole i mieć możliwość swobodnego łażenia w tę i z powrotem...

Tematem dzisiejszego spotkania był recykling - w ciągu 3 godzin zdążyłyśmy wykonać kolaż oraz mały album ze starych widokówek. Muszę przyznać, że kolaż stanowił dla mnie wyzwanie - bardzo podoba mi się ta forma i często z podziwem patrzę na prace dziewczyn na innych blogach, ale wydawało mi się, że to wyższy stopień wtajemniczenia, wymagający solidnego przemyślenia tematu, znajomości zasad kompozycji, no i czasu, żeby znaleźć pasujące elementy. Na szczęście Trzpiot rzuciła rewelacyjny przepis na prosty kolaż (dostępny <tutaj>, choć nie jestem do końca pewna, czy to oryginalne źródło), który się sprawdził:):

W przepisie najbardziej chyba pomogły mi rady: "przejrzyj gazetę szybko i bez zastanowienia" i "nie myśl za dużo, nie myśl wcale", bo właśnie z tym miałam największy problem - a że jestem bardzo niecierpliwa, powodowało to frustrację i zniechęcenie. Pierwsze koty za płoty...

Pocztówkowy mini album poszedł mi stosunkowo szybko - na dwóch poprzednich spotkaniach nie mogłam się wygrzebać, brakowało mi czasu i weny, a tym razem - myk - i już. Album jest maleńki - ma tylko 3 karty, na których umieściłam zdjęcia z marca ubiegłego roku - pamiętam, jak bardzo wtedy tęskniłam za wiosną, słońcem i zielenią... Wtedy w Strasbourgu było stosunkowo ciepło, a na drzewach pojawiały się właśnie pierwsze liście - w Polsce na wiosnę mieliśmy jeszcze trochę poczekać...
 

Trzpiot jak zwykle przyniosła pełno fajnych rzeczy:) Tym razem odważyłam pobawić się masami strukturalnymi i pastą gesso, które dały ciekawy efekt 3d:



Na "podwieczorek" Trzpiot przewidziała wykonanie taga/zakładki do książki, niestety nasz czas był ograniczony i nie dałyśmy rady skończyć. Dostałyśmy więc zadanie domowe, które - naładowana pozytywną energią i weną - wykonałam tuż po przyjściu do domu:


Czy mi się wydaje, czy jest odrobinę kolażowa??? Kto by pomyślał:)


 Dziewczyny, wielkie dzięki za dzisiejsze spotkanie!


Poważnie...

wtorek, 10 lipca 2012
...zastanawiam się nad przeprowadzką gdzieś, gdzie lato trwa o wiele dłużej niż w Polsce. 
Człowiek jakiś bardziej uśmiechnięty jak słońce świeci, ma więcej energii, pomysłów, jest bardziej efektywny. Przez ostatnie dni udało mi się nadgonić niemal wszystkie zaległości (m.in. porcja prasowania rozsadzająca szafę) i zostało jeszcze odrobinę czasu na czytanie ("Kobieta w lustrze", E.E. Schmitt) i radosną twórczość:





Dziś urodziny ma moja Mama:) Lecę przygotować kolejną kartkę, bo jeszcze dziś jadę do Rodziców, do domu. Póki co - kwiatek:)
Wszystkiego najlepszego!


Uscrapowani - twórcze spotkania

czwartek, 5 lipca 2012
Nie wspominałam dotychczas, że biorę udział w projekcie "Uscrapowani" - ze zgłoszonych osób z danego miasta tworzone są czteroosobowe grupy, które spotykają się 4 razy i realizują na każdym spotkaniu 3 prace okołoscrapowe. Idea projektu bardzo mi się spodobała, tym bardziej, że dotychczas nie miałam kontaktu z nikim, kto dzielił by moją pasję do papieru i stempli... 

Trafiłam do poznańskiej grupy, którą tworzą trzy przesympatyczne i doświadczone scrapperki: Trzpiot pełniąca funkcję koordynatorki grupy, Bligu i Magda.
Pierwsze spotkanie odbyło się u Magdy - motywem przewodnim były podróże. Magda była super przygotowana do tematu - nawet przepyszne ciasto, które pojawiło się na stole było w konwencji - kolorowe wiórki kokosowe układały się w lądy i oceany:)

Każda z nas miała za zadanie wykonać:

-papierową walizkę

 -składaniec klockowo-zdjęciowy

 -globus z motylami


Najbardziej praco- i czasochłonne było wykonanie składańca - trzeba było bardzo się spieszyć, żeby nadążyć i z tego powodu jakość mojej pracy pozozstawia wiele do życzenia. Mimo to na pewno powtórzę na spokojnie ten projekt, bo robi wrażenie i pewnie świetnie nadałby się na upominek.

Spotkanie drugie naszej grupy odbyło się u mnie w pewne upalne, czerwcowe popołudnie. Oto efekty:

- na rozgrzewkę magnes na lodówkę:


następnie pudełko na rozmaitości wykonane na bazie pudełka od Rafaello:




a na koniec etui na 2CD:


 i całość:



Kolejne spotkanie już w najbliższą następną (edit: 06-07-12) sobotę!:)

Zdjęcia, prace i teksty publikowane na tym blogu są chronione prawem autorskim. . Obsługiwane przez usługę Blogger.
Powrót na górę strony