Wspominałam już o mojej obsesji na punkcie kwiatów? Na pewno! Rośliny to chyba moja największa pasja - coś, co sprawia mi ogromną radość i bez czego nie wyobrażam sobie życia!
Co roku kiedy stopnieją śniegi, słońce zaczyna mocniej przygrzewać, a termometr wskazuje powyżej dziesięciu kresek ogarnia mnie mania kupowania nasion, kłączy, bulw i tak dalej. No i świeżych kwiatów - zarówno ciętych, jak i tych w doniczkach. W ubiegłą sobotę wybrałam się na giełdę kwiatową na Franowie - nasyciłam oczy (i nos!), nabyłam stokrotki, bratki, prymulki i żonkile na balkon oraz bukiet irysów i hortensję w doniczce (prezent na Dzień Kobiet). Po takim dniu nie mógł nie powstać wpis kwiatowy w moim żurnalu:
Sezon kwiatowy czas zacząć!:)