Strona #3

czwartek, 13 września 2012
Czy u Was też właśnie pokazało się słońce?

W Poznaniu po dwóch dniach deszczu, temperatury rzędu 13 stopni i ciśnienia niskiego jak w listopadzie w końcu się przejaśnia! Mam nadzieję, że na dobre, bo środek września to zdecydowanie jeszcze nie pora na taką szarówę i smuty!
Is the sun shining in a place where you live? Here, in Poznań, after 2 days of raining, temperature around 13 degrees and very low air pressure the sun suddenly appeared! I hope the weather change is for good, because mid September is not yet an appropriate time for such sad and greyish weather!

Żeby zrobiło się tu bardziej kolorowo, pokażę jakie dobrotki dostałam wczoraj od sąsiadów - cały stos starych katalogów fotograficznych! 
To make today's post even more colorful, I'll show you the goodies I got from my lovely neighbours - a whole bunch of old photo catalogues!


Wyobrażacie sobie, ile można z tego wykorzystać do kolaży, kartek czy albumów?:) I to wszystko na dobrym, kredowym papierze, we wszystkich kolorach tęczy...
Can you imagine the endless possibilities of using them in collage sheets, cards or albums?! They're printed on high quality, glossy paper, so colorful...



Korzystając z tych kilku nieśmiałych promieni słońca, zrobiłam też kilka zdjęć kolejnej strony do albumu vintage - tym razem w nietypowych dla mnie błękitach. Na zdjęciu - znów - moja Mama i Dziadek:
I also managed to take a few photos of the next, third page in my family vintage album. This time it's all about blues. On the photo - again - my Mum and her Father:


Zawijas gałązkowy wycięty BigShotem, pomgiełkowany i pocieniowany suchymi pastelami, a potem zalany Glossy Accents (o mojej pierwszej przygodzie z BigShotem napiszę w kolejnym poście - obawiam się, że połknęłam bakcyla...):
The flourish was cut using BigShot, glimmer-misted and painted with dry pastels, then accented with Glossy Accents (I will write about my first contact with BigShot in the next post - I'm afraid that I've been bitten by the bug...):


I trochę faktury...
Kolejny raz żałuję, że na zdjęciach nie jest ona tak wyraźna, jak w rzeczywistości
And a little bit of texture...
Again - I regret that you cannot see it that clear on the photo...


Miłego popołudnia!
Have a nice afternoon!

P.S: Dziękuję za bardzo miłe komentarze - każdy z nich wywołuje duży uśmiech i bardzo podnosi na duchu:)
P.S: Thanks for all lovely comments - each of them makes me smile and lifts me up!:)

1 komentarz:

  1. Pozazdrościć sąsiadów!! :D
    Cudeńka! Swoją drogą, fantastyczny pomysł aby wykorzystać te wszystkie zalegające papierzyska :)

    Pozdrawiam warszawsko-słonecznie! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze bardzo mile widziane:) Dziękuję!

Zdjęcia, prace i teksty publikowane na tym blogu są chronione prawem autorskim. . Obsługiwane przez usługę Blogger.
Powrót na górę strony