Nasze głowy zaprzątają teraz ostatnie przygotowania do ślubu, w tym także - rękodzielnicze:)
Spod moich rąk wychodzą duże ilości biało-łososiowo-różowych pomponów z bibuły, które docelowo mają zdobić wejście do kościoła, a tymczasem zajmują dużo miejsca w naszym małym mieszkanku:
Proszę trzymać kciuki, żeby w dzień ślubu nie spadł deszcz! Inaczej wszystko popłynie...
{pompony wcale nie są takie małe}
Wymyśliłam też sobie tabliczki na krzesła:
{czekają na dziurki w narożnikach i kawałek drucika}
Numery stołów:
i jeszcze winietki:
{piękne są te stemple Agaterii! no i ten tusz Distress w kolorze "tattered rose"...}
Mam jeszcze parę rzeczy do przygotowania, jeśli zdążę przed 15-tym, to wrzucę, a jeśli nie, to mam nadzieję, że zachowam na tyle przytomności umysłu żeby zrobić kilka zdjęć już w dzień ślubu...
Ściskam ciepło!:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentarze bardzo mile widziane:) Dziękuję!