powiedział Roald Dahl, ten sam, który napisał książkę "Charlie i fabryka czekolady" - na jej podstawie powstał film "Willy Wonka i fabryka czekolady", na którym - nie przesadzając - się wychowałam. Mówię oczywiście o starej wersji, tej z 1971 - jej staroświecki klimat zawsze robił na mnie ogromne wrażenie (ech, ta drabinka na kółkach w sklepie ze słodyczami! te kolorowe landrynki w szklanych słojach!). Nie zliczę, ile razy widziałam ten film - zawsze obłożona batonikami czy czekoladą wygrzebaną gdzieś z kuchennej szafki...
Jak tylko zobaczyłam papier z tym cytatem, od razu powędrował do zakupowego koszyka. Nie wiem, gdzie jest jego reszta - mam manię cięcia takich modułowych papierów od razu, na gorąco, dla czystej przyjemności i często pasek z nazwą producenta/kolekcji ląduje w koszu. Tak było i tym razem.
{inspiracja retro, to i zdjęcie musi być retro;) }
Notes powstał na szybko, spontanicznie, dla rozruszania rąk. Daleko mu do doskonałości, ale lubię go takim.
{kolory naprawdę są bardziej czyste, surowe, a to, co na zdjęciu wydaje się pomarańczowawe w rzeczywistości jest hmm... malinowe? taki ciepły róż...}.
Idę dalej chorować. Niby ubieram się ciepło, hartuję przez spacery z psem, ale Mąż mi jakiejś zarazy naniósł do domu i się narobiło... Jedynie pies zadowolony, bo może polegiwać w łóżku koło ciepłego, nieruchawego człowieka i nikt go nie goni...:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Komentarze bardzo mile widziane:) Dziękuję!