Inwazja dziwnych roślin

czwartek, 7 maja 2015
Od połowy lutego na moim balkonie panoszą się bratki i prymulki, ożywiając jeszcze-do-niedawna bardzo szary widok za oknem. Kiedy tylko zrobiło się odrobinę cieplej w miejscach, gdzie pomiędzy kwiatami prześwitywała goła, zeszłoroczna ziemia zaczęły wychodzić dziwne roślinki. Masowo. 

Przez 2 tygodnie zachodziłam w głowę - co to może być? Wydawało mi się, że po zimie usunęłam wszystkie resztki zeszłorocznych, poza niezapominajkami nie miałam żadnych roślin, które mogłyby się wysiać, zresztą te małe kiełki wyglądały dość solidnie - mięsiste, grube łodyżki i spore liścienie.
Dopiero, kiedy podrosły i zaczęły pokrywać się meszkiem, skojarzyłam...


...to słoneczniki kiełkujące z nasion, którymi przez całą zimę dokarmialiśmy ptaki...
Jak dobrze pójdzie, to za kilka tygodni będziemy mieć dżunglę wysoką na 1,5m;) Nie sądzę, żeby mogły dobrze się ukorzenić w takich płytkich doniczkach, ale żal mi wyrwać... na razie rosną sobie...

Powoli przymierzam się do wymiany roślin na bardziej "letnie", pierwiosnki już przekwitły i trzeba je wysadzić, bratki pewnie też za długo nie pociągną.
Na stałe zostaną z nami byliny, które po łagodnej zimie bardzo szybko się zazieleniły:

Pięknie przezimowała hortensja, a bałam się, że nocne przymrozki zwarzą jej liście.


Bardzo rozrósł się różowo kwitnący rozchodnik, do którego od czasu naszego ślubu mam ogromną słabość i sentyment (miałam go w bukiecie ślubnym).


No i jak szalone rosną rojniki, które na szeroką, bo dwudoniczkową skalę;) rozmnażam na balkonie od ubiegłego roku - jaka to wdzięczna roślina! Wystarczy trochę wody i zaraz wypuszcza "młode"!

A z nowości - czekam na małe iryski, ale mam wątpliwości, czy cokolwiek z tej uprawy będzie. 
Nie wiem, czy to kwestia jakości cebulek czy nieodpowiednich warunków (może w ogóle nie nadają się do uprawy w doniczce?), ale już raz mi się nie udały - zaczęły kiełkować, a potem obumarły. Może w tym roku będę miała więcej szczęścia...


W ogóle w tym roku planuję pewne zmiany na balkonie - chciałabym odmalować barierkę, zwolnić jak najwięcej podłogi (obecnie 1/3 jej powierzchni zajmują doniczki z roślinami, puste doniczki, kosze, koszyczki, stołek i pojemnik na pomoce ogrodnika;) i zrobić kufer/skrzynkę na wyżej wymienione, który byłby nieco bardziej stylowy niż plastikowe pudło z Ikei. Jak zrobię, to pokażę:)

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Komentarze bardzo mile widziane:) Dziękuję!

Zdjęcia, prace i teksty publikowane na tym blogu są chronione prawem autorskim. . Obsługiwane przez usługę Blogger.
Powrót na górę strony